sobota, 3 stycznia 2009

Nienawidzę takich chwil, kiedy chciałbym się rozpłakać, a nie mogę

W końcu płacz pomaga.


Na niewielkim osiedlu

Na niewielkim osiedlu
Stoją domy z marmuru
Anteny krzyża echem
Z ławkami przykutymi
Tu i ówdzie łańcuchem

Na niewielkim osiedlu
Gdzie płonie świateł wiele
W nocy i również za dnia
W ogródkach kwiatów tyle
A pośrodku kaplica

Na niewielkim osiedlu
Uroczystość
Gigantów zgromadza
Tak podniośle
Ktoś nowy się wprowadza

Na niewielkim osiedlu
Przyjaciele
Przyszli go pożegnać
Wszyscy w czerni
W radości smutki przegnać



Mój tata nieraz mówi, że człowiek nie jest taki silny jak mu się wydaje. Ma rację. W obliczu śmierci kogoś bliskiego, każdy wymięka.

P.S. w prawym górnym rogu dodałem piosenkę, która zawsze poprawia mi humor. Jest po prostu naładowana optymizmem :)

edit
P.S.2: to mój wiersz